Pozorna likwidacja to zły pomysł na czystki w załodze
Zasadność zwolnienia z powodu likwidacji stanowiska pracy może podważać znaczny odstęp czasu między wypowiedzeniem a zmianami organizacyjnymi, jak również mieszana przyczyna wypowiedzenia – leżąca tak po stronie pracodawcy, jak i pracownika. Paulina Obara Łukasz Wieczorek
Trwająca od ponad roku sytuacja epidemiczna i kolejne lockdowny powodują istotne perturbacje w wielu firmach. Choć nie mieliśmy do czynienia z falą zwolnień pracowników, na rynku pracy można zaobserwować przypadki selektywnej redukcji etatów.
Praktyka pokazuje, że najczęstszą przyczyną wypowiedzenia umowy o pracę przez pracodawców jest likwidacja stanowiska pracy. Mimo że rozstanie z pracownikiem z tego powodu wydaje się relatywnie przystępne, w praktyce pracodawcy popełniają błędy, które stanowią zarzewie sporów ze zwolnionymi osobami.
Naciągany powód
Likwidacja stanowiska to jedna z przyczyn wypowiedzenia stosunku pracy, kwalifikowana jako „niedotycząca pracownika". Oznacza to, że wypowiedzenie następuje wyłącznie z powodów leżących po stronie pracodawcy, takich jak wewnętrzna reorganizacja czy trudna sytuacja finansowa, powodująca konieczność zmniejszenia liczby stanowisk w strukturze organizacyjnej pracodawcy.
Likwidacja stanowiska może wydawać się pracodawcom atrakcyjna jako szybka i mniej ryzykowna przyczyna wypowiedzenia – np. wtedy, gdy wśród motywów wypowiedzenia pojawia się nieefektywność pracownika, brak progresu w rozwoju kompetencji itd. Jak bowiem przesądzono w orzecznictwie, trafność dokonanych zmian – tj. racjonalność decyzji pracodawcy co do zmian organizacyjnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta